piątek, 6 lutego 2015

"Teoria Wszystkiego" (2014) - Krótka Historia Czasu

Było pięknie: on, ona, most nad rzeką i gwiazdy na niebie. Przyszłość rysowała się w fantastycznych barwach. Nie było zadań, którym nie udałoby się sprostać, ani teorii, jakich nie można by udowodnić. Aż nastał feralny dzień, w którym życie dwojga młodych ludzi wywróciło się do góry nogami. Rozpoczął się dla nich dramat. Dramat, który wola człowieka przekuła w niemal fantastyczną opowieść o triumfie umysłu nad ciałem.


Niełatwe zadanie postawili przed sobą twórcy “Teorii Wszystkiego”. Jeśli bowiem wyzwaniem jest zrealizować film o trudnych dziejach poważnie chorej osoby, tak zobrazowanie historii życia wciąż żyjącej i w dodatku sławnej poważnie chorej osoby wydaje się być pracą tytaniczną.
Rozpoczyna się w film w chwili, gdy Hawking jest jeszcze w pełni sił, zaleca się do przyszłej żony i próbuje złożyć w całość pracę doktorską. Interesuje go czas. A właściwie Czas. Pragnie zamknąć Wszechświat w jednym równaniu. Dąży i marzy. Pewnego dnia jednak lekarze diagnozują u niego groźną chorobę, stwardnienie zanikowe boczne, która odebrać ma mu zdolność ruchu i doprowadzić do śmierci w ciągu dwóch lat.
Czas zaczyna grać na niekorzyść młodego geniusza.   


Po początkowym załamaniu Hawking wraca do życia. Pomimo postępującej choroby próbuje żyć, jak zdrowy człowiek. Żeni się. Pozwala wykazać się niezwykłą odwagą żonie, Jane, studentce literatury, bo jak inaczej nazwać można młodą kobietę decydującą się związać z człowiekiem, którego dni zostały już policzone.
Dwa lata mijają szybko. Choroba nie zabija Hawkinga, a on zostaje ojcem. Broni pracę doktorską. Rozpoczyna pracę naukową na Uniwersytecie w Cambridge. Żyje, choć wydaje się to niemożliwe...
Kulminacyjny punkt filmu przypada na moment, kiedy Jane uznaje, że sytuacja, w jakiej się znalazła przerasta ją, że życie omija ją i że nie może zaznać wszystkiego tego, czego oczekiwać mogą żony od swych zdrowych mężów. Na horyzoncie pojawia się Johnatan, bardzo prędko stając się przyjacielem rodziny. Sytuacja staje się niezręczna. Z wielkim taktem przybliżył ten wątek James Marsh i myślę, że bohaterowie wydarzeń oglądając wspólnie ekranizację swojego życia, mogli być więcej niż zadowoleni.


“Teoria Wszystkiego” przy pomocy prostych, łapiących za serce obrazów opowiada historię człowieka, który nie pozwolił się pokonać chorobie oraz o ludziach, którzy pomogli mu tego dokonać. Przede wszystkim mówi jednak o odwadze do jakiej zdolny jest człowiek, precyzując: o różnych obliczach odwagi. Różni się przecież odwaga Hawkinga mierzącego się dzień w dzień z niemocą własnego ciała od pełnej poświęceń i wyrzeczeń odwagi Jane, bez której być może nie powstałaby m.in. popularno-naukowa “Krótka Historia Czasu”. 


Nie uderzyłaby z taką mocą produkcja Jamesa Marsha, gdyby nie popisowe role Eddiego Redmayne’a (Stephen Hawking) oraz Felicity Jones (Jane Hawking). Mocą swych talentów sprawili oni, że Czas, z którym profesor Hawking mierzył się i wciąż się mierzy na wielu płaszczyznach przestał mieć znaczenie.
I być może dlatego znów dostrzec można jego i ją, most nad rzeką i gwiazdy na niebie...