niedziela, 31 stycznia 2016

"Imigranci" (2015) - niebezpieczna Europa

Przez kilkadziesiąt lat Tamilskie Tygrysy robiły to, do czego drapieżniki są przyzwyczajone - walczyły o strefę wpływów, a konkretnie o utworzenie w Sri Lance niepodległego państwa,które zgodnie z ich wolą nazywać miało się Ilamem. Idea ta nie znalazła jednak uznania na najwyższych szczeblach władzy i rządowe oddziały przy pomocy sztuki wojny udowadniały, że nie znają się na znacznie trudniejszej sztuce kompromisu.
W roku 2009 Tamilskie Tygrysy zostały ostatecznie pokonane, a wiedzieć o tym musiał francuski reżyser Jacques Audiard znany m.in. z przejmującego "Proroka" (2009), który postanowił przenieść losy jednego z partyzantów na ekran kinowy i zdobyć Złotą Palmę podczas festiwalu w Cannes w roku 2015.



Akcja "Imigrantów" rozpoczyna się w chwili, gdy jeden z rebeliantów, Dheepan (Jesuthasan Antonythasan) próbuje wydostać się ze zdestabilizowanej wojną Sri Lanki w czym nie jest odosobniony. Yalini (Kalieaswari Srinivasan) ma takie same marzenie i wiedząc, że łatwiej i szybciej uda się je zrealizować przy pomocy dziecka, przywłaszcza sobie sierotę, dziewięcioletnią Illayaal, z którą udawać będą rodzinę Dheepana.
Tak oto losy trójki splatają się z sobą ścisłymi węzłami nieprawdy i niedomówień. We Francji zmienić ma się wszystko...
I zmienia się.



Uchodzący przed wojną i pragnący pokoju Dheepan wplątany zostaje w sam środek pewnej afery, w której główną rolę odgrywają gangsterzy, walka o strefę wpływów, handel narkotykami oraz broń palna. Dawny bojownik będzie musiał zapomnieć, że do posady dozorcy należą głównie porządkowe czynności...
Podejmując aktualny temat uchodźców Audiard odważnie rzucił swoich bohaterów w samo centrum typowych slamsów, gdzie prawo respektowane bywa wyłącznie w chwili, gdy śpią wszyscy prawem średnio zainteresowani.



Ukazując z jednej strony potrzebę stabilizacji i normalności "rodziny" Dheepana, z drugiej zaś brutalny świat osiedlowych gangsterów francuski reżyser w bezpardonowy sposób rozprawia się z mitem bezpiecznej Europy burzonym jakoby przez nieprzerwaną i nie mającą końca rzeszę napływających uchodźców.

Reżyser wraz z aktorami z zasłużoną Złotą Palmą
Przypomina, że Stary Kontynent to takie piekło na ziemi, które - mimo iż nie ma tu aktualnie miejsca na oficjalne konflikty zbrojne - od innych piekieł nie różni się niczym: tworzone jest bowiem przez ludzi, najgroźniejszych drapieżników w królestwie zwierząt.
Żeby w nim przetrwać, trzeba przypomnieć sobie chwile, gdy było się tygrysem.,.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz