"Ta historia zaczyna się na JFK", sugerował mylnie Pan Kazimierz Staszewski w tekście jednego z utworów El Dupy w czasach, kiedy występująca w nazwie zespołu część ciała potrafiła znaczyć znacznie więcej niż podczas dawnych igrzysk olimpijskich, co tylko utwierdziło ludzi nauki w przekonaniu, że człowiek jest najbardziej kreatywnym zwierzęciem świata. Opowieść ta zaczęła się wieki przed tym, jak grecka społeczność stanęła zgodnie i tłumnie w kolejce do bankomatów, choć to także Hellada była areną wydarzeń - tu narodziły się przecież Wielkie Idee.
Z tego powodu wybrałem się motocyklem do greckiej Paralii - gdzie w powietrzu detonują się Celsjusze w potwornym i bardzo przeze mnie cenionym natężeniu jednostek - porozmyślać zupełnie niepotrzebnie nad kondycją współczesnego człowieka, który od tego znanego choćby Platonowi różni się wyłącznię w sferze postępu technologicznego, bo przecież natura ludzka pozostała niezmienna.
|
Sjesta |
Na podobny pomysł wpadła również część ludu polskiego, którą na przepięknych, piaszczystych plażach u stóp boskiego Olimpu rozpoznać można po konsumpcji piwa z literą "ż" występującą w nazwie, jakiej Grecy nie mają w swoim alfabecie. Z podsluchanych mimowolnie rozmów wydedukowałem' że rodacy rozważają najnowszą ofertę lokalnego sklepu niemieckiej sieci ze specjalnym uwzględnieniem popularnego w Grecji wysokoprocentowego napoju o smaku anyżkowym, o co nie mogę mieć do nich żadnych pretensji.
W płomiennej debacie obywatele Lechistanu dawali upust zdziwieniu, że Grecja jest, choć miało jej nie być, że ceny usług turystycznych nie zostały zawyżone, tanie piwko wciąż jest tanie, najtańszy gyros kosztuje 2 euro, a bogowie Olimpu nadal mają los ludzki w części ciała, o jakiej coś się już tu przebąknęło. Ze złością piętnowali media oraz znajomych znajomych posiadających znajomych, którzy przekonywali ich, że jak do Grecji wjadą, to już z niej nie wyjadą, bowiem wzięci zostaną w niewolę, z której uratować ich będzie mógł wyłącznie znany z prasy krajowej detektyw.
|
Kolejki do bankomatu |
Rzeczywistość kreowana przez media niejednokrotnie barwniejsza jest od bajania najprzednieszych fantastów i należy filtrować ją ze skrupulatnością wielkich wezyrów Imperium Osmańskiego, którzy najczęściej zmieniali się pozbawieni głowy bodaj za ojca Sulejmana Wspaniałego, Selima, jeszcze za życia nazywanego Groźnym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz